09.10.2006 :: 20:52
"SOBĄ OCZAROWANI" Zostań moim ukochanym księciem. którego miodowe spojrzenie w gwiaździste noce będzie roztapiał swą słodyczą me rozedrgane romantyczną melodią serce. Tam gdzie tylko będziesz, zostań moją miłością rozkwitającą w każdy poranek niczym róża rozbudzona łaskoczącymi promykami letniego słońca. Nie musisz mnie pytać czy tego pragnę, bo czyż moje spojrzenie karmione Twymi namiętnie brzmiącymi szeptami nie jest najszczerszą odpowiedzią? Cała jestem promiennym słońcem tylko dla Ciebie. Tylko Twemu spojrzeniu pozwolę rozbierać się ze swych marzeń i snów. Pragnę w każdej minucie życia obdarowywać Twe dłonie ciepłem miłości zamkniętym w mych aksamitnych ustach. I zostawiać na Twych policzkach ślady pocałunków rumieńszych niż czerwień jabłka, soczystrzych niż wszystkie owoce świata. I tak czułych jak anielskie ramiona. Twoje spojrzenie odbite w moim, ślad Twej dłoni na mym nieśmiałym policzku i dotyk naszych dłoni splecionych w niecierpliwym uścisku. Bądź moim tęsknym spojrzeniem, radością, miłością i najskrytrzym marzeniem. Teraz, zawsze i wszędzie będę Ci towarzyszyła moimi gestami mówiącymi więcej niż najwytworniejsze słowa, będę za tobą wodziła roziskrzonymi z uwielbienia oczami. W mych myślach wystarczy tylko jedno Twe tajemnicze spojrzenie i ono w jednej chwili rozbudzi błyszczące jak kryształ pragnienie. A wtedy z rumieńcami na twarzy w powietrzu będę kreśliła kontury Twego hipnotyzującego ciała. A ty we śnie będziesz mnie mocno tulił szepcząc czule me imię, gdy tylko zechcesz palcami będę przeczesywała Twe włosy, a Ty od zimna osłonisz mnie Swymi opiekuńczymi ramionami. Cofnę się nieśmiało o krok, oprę się o ścianę wyczarowaną z tęczy, uśmiechnę się do ciebie figlarnie, Twe czułe dłonie zostawią na mych policzkach ciepło wiosennego wiatru, a nasze usta złączą się w niezaspokojonym tańcu ekscytacji i zawiruje nam świad przed oczami. Za każdym razem gdy zmysły zatapiają się w sen serce słyszy tak dobrze znaną melodię szeptu, jakby dotyk dłoni znany był na pamięć, jakbym znała każde słowo nim je wypowiesz, jakby dłonie były otwartą księgą, z której moge wyczytać każdą nawet najbardziej nieśmiałą myśl. Jakbyś wiedział jakie słowa sprawiają mi przyjemność i jakbyś znał każdą nutę mego spojrzenia chowającą w sobie najskrytrze myśli. To czego pragniemy jest w naszych sercach rozpalonych pragnieniem naszego dotyku. To co sobie ofiarowywujemy co dzień wplatamy w najczulsze słowa. Pragnę byś co noc przed snem bez pamięci wypowiadał me imię, które niczym zaklęcie przywoła me pocałunki na Twą poduszkę, by co noc odurzały smakiem mych poziomkowych ust. Byś myślał o moich rozpalonych wargach. Byś pragnął ich dotykać swymi chłopięcymi palcami. I bym zawsze towarzyszyła kochanka myślom. Bym każdej nocy otulała Cię swym głosem niczym anioł swymi skrzydłami Byś już nigdy nie zapomniał mego głębokiego jak jeziora spojrzenia. I by mój śmiech czarował Twą duszę co dnia bez wytchnienia. Jestem jak anioł wzięty w ramiona przez Małego Księcia, który wie, że już nigdy nie pozwoli odejść swemu natchnieniu i muzie życia. Anioł, który otuli go ciepłym słowem w chwilach zwątpienia i w chwilach radości ofiaruje mu całą garść szczęścia spełnienia. Pocieszenie, bliskość, ciepło, rozpalone dłonie i oczy w swe ciała zapatrzone. Przyjaźń, wspólne myśli zawarte w słowach uwielbienia. Pragnienie szalejące niczym burza, doznania przeszywające ciało niczym pioruny. Bezkres Twego błękitnego spojrzenia otulony ciepłem mych nieśmiało piwnych oczu. Wewnętrzny ogień mej romantycznej kobiecości i urok czarującej niewinności. I tak wielka bliskość, że nasze ciała stapiają się w jedność, Twój oddech ogrzewający moją szyję, porażający smak Twych ust truskawkowych i moja ufność ukryta w kruchych dłoniach. Wiem, że nie starczy mi sił by oprzeć się Twemu aksamitnemu dotykowi zniewolona do ostatniej kropelki rozsądku. Piękna jak kwiat niezapominajki bezwolna z myślami zatopionymi w miodowym kolorze bursztynu ufnie tańcząca w Twych opiekuńczych ramionach. O czym myślę gdy w myślach razem spacerujemy leśnymi ścieżkami? Że pragnę się karmić Twymi myślami i chodzić po Twych śladach tylko Tobie znanymi ścieżkami. Pić nektar każdego słowa Twojego i byś zapamiętał każdy centymetr mojego ciała uroczego. Byśmy jeśli miłość jest szaleństwem odużali się nią w każdej sekundzie i byśmy nie musieli panować nad zmysłami szalejącymi w nas jak wiosenna burza. W myślach nachylasz się i z delikatnością motyla porywasz me wargi w tango zapomnienia nie dając mym zmysłom ani chwili wytchnienia. Jestem jak listek na wietrze zmagam się z Twymi gestami, Odrywamy się od siebie i z pasją wymieszaną z porządaniem chwytamy swe spojrzenia. I następuje chwila spokoju, którą obdarzasz mnie co dzień swymi ciepłymi słowami. Wróble coś za oknem ćwierkają, lecz nic nie rozumiem, bo Twe pocałunki w myślach zagłuszają każdy dźwięk tylko nam znaną melodią naszej ulubionej piosenki. Twoje pragnienia są mymi pragnieniami. Twoje westchnienia są moimi marzeniami. Bo każdej nocy wypełnionej Twym zapachem liczy się tylko tu i teraz. Jesteś jak słońce, co zostawia na mym policzku promienne pocałunki i jak zefirek odganiający wszystkie me frasunki. Moje uczucia są jak fale obmywające brzegi rafy koralowej i jak kilka promyków pieszczoty zmysłowej. Jak romantyczna dusza, co lubi rozmyślać o wszystkim, co tylko możliwe i jak anielskie uśmiechy na niebie stworzone tylko dla Ciebie. Więc zostańmy w tym niebie wszystkimi naszymi zmysłami i szalonymi pragnieniami.