romantyczka23 - komentarze |
"DŁONIE" Alabastrowe dłonie spoglądają w lustro, odgarniają włosy z twarzy, bawią się kasztanowymi kosmykami, by po chwili desperacko opleść ramiona. Wzbraniają się przed chłodem ust i jeszcze przed tym jej spojrzeniem, w którym utopiłaby każde namalowane srebrzystą farbą słowo. Od tamtego pamiętnego dnia nazywanego "Codziennością" nic się nie zmieniło. Nawet gramofon z chmur za oknem nie zmienił płyty i wciska w ludzi znudzone westchnienia. Nagie i wyzbyte wszelkiej próżności ubierają się w biel atłasowych rękawiczek, by móc się ukryć w jasności grzywki w chwili zwątpienia. I żadne nawet najbardziej nieśmiałe odbicie tego nie zmieni. Znów zapomni je pocałować na do widzenia, nie pochwali konwaliowych perfum i nie pozwoli zlizać okruszków chleba ze swoich warg. Nie będą się wzbraniały, z pokorą będą wdzięczne za to, że niepozbawiła ich złudzeń. Jak wtedy, gdy oczy nie mówią prawdy, a dusza wzbrania się przed kłamstwem. Wpatrują się w siebie intensywnie, Chodź i tak już wiedzą. A ona? Nigdy nikogo nie słucha, więc i one czują się jakby należały do obcego ciała. Próbują wniknąć w jej krnąbrne myśli, ale jak zwykle gubią się w gąszczu ironicznego uśmiechu. Nie tak miało być, dziś wszystko miało rozpocząć się od początku. Zrywa naszyjnik z ich łez i wychodzi. Palce dotykają zimnej tafli, malują na niej szminką: "Nie podziękujemy ci" nie było czasu? On zawsze ucieka i zawsze będziemy gorsi od niego, bo nigdy go nie dogonimy. Prysnął romantyczny czar, jak co rano i jak każdego poranka w myślach wrócą do zimnego łóżka i zasną, aby nie tęsknić, by nie pamiętać i aby jak wczoraj nie popaść w obłęd. Ale najpierw pozbierają nieme łkanie z rozdartej koli, wyrzucą przez okno, by wpadły pod rozpędzony samochód. Jękną, gdy z trzaskiem będą pękały i nawet nie powiedzą: "Przepraszam". Szukają pewnie siebie po omacku, znów? Ile jeszcze razy? Jak długo będą prosić? I kiedy wreszcie zażądają? Nie teraz. Może nawet nigdy. Te śnieżnobiałe piąstki, które trwają przy niej czując, lecz obawiając się pragnień szukają miejsca w jej sercu, zamiast tego odnajdują tylko puste ulice wypełnione rozczarowaniem. Dobranoc wy, które jesteście dla niej nieskończenie pogrążone w otchłani morskiego kolorytu oczu. Może, gdy zaśniecie przytuli się do was i powie: "Dziękuję"? |
|
Tak napisali inni: |
Talk.pl :: Wróć |